Aktualności
Menu lewe
ANDRZEJ KOSTRZEWSKI / sesja solistów śpiewaków
data dodania:
22.02.2018
Artysta nie wahał się ani chwili. Zdecydowanie wybrał strój i równie pewnym krokiem wkroczył na plan sesji. Jeśli coś szło nie tak, sięgał po szablę! Wszystko w serdecznej, żartobliwej atmosferze. Bo mowa tutaj nie tylko o doskonałym barytonie, ale również świetnym aktorze.
– Uwielbiam polskie stroje szlacheckie! W kontuszu czuję się dostojnie i dumnie. Zawsze z ogromną przyjemnością oglądałem filmy i czytałem książki o polskiej szlachcie, marzyłem o tym, żeby kiedyś założyć kontusz. Spełniło się to dzięki pracy w teatrze, wykonywaniu ról Miecznika w STRASZNYM DWORZE oraz Janusza w HALCE – mówi ANDRZEJ KOSTRZEWSKI, baryton Teatru Wielkiego w Łodzi.
– Uwielbiam polskie stroje szlacheckie! W kontuszu czuję się dostojnie i dumnie. Zawsze z ogromną przyjemnością oglądałem filmy i czytałem książki o polskiej szlachcie, marzyłem o tym, żeby kiedyś założyć kontusz. Spełniło się to dzięki pracy w teatrze, wykonywaniu ról Miecznika w STRASZNYM DWORZE oraz Janusza w HALCE – mówi ANDRZEJ KOSTRZEWSKI, baryton Teatru Wielkiego w Łodzi.
Śpiewak podczas sesji wybrał postać szlachcica z polskich oper narodowych Stanisława Moniuszki, ale w swoim repertuarze ma wiele innych wspaniałych ról, m.in. w MY FAIR LADY czy w ZEMŚCIE NIETOPERZA.
– Moje ulubione role operowe to: Eugeniusz Oniegin, Miecznik w STRASZNYM DWORZE, Ojciec Grandier w DIABŁACH Z LOUDUN Krzysztofa Pendereckiego i wiele innych. Bardzo dobrze czuję się też w lżejszym repertuarze. Rola profesora Higginsa w MY FAIR LADY daje mi dużo radości, satysfakcji i wzruszeń – dodaje artysta.
– Teatr operowy jest dla mnie wielką magią, która wciąga i porywa. Teatr daje mi dużo przyjemności, wciąż odkrywam tu coś nowego. Każda nowa rola jest dla mnie wyzwaniem, które z nieskrywaną ciekawością podejmuję. Po prostu uwielbiam to, co robię – kończy Andrzej Kostrzewski.
– Moje ulubione role operowe to: Eugeniusz Oniegin, Miecznik w STRASZNYM DWORZE, Ojciec Grandier w DIABŁACH Z LOUDUN Krzysztofa Pendereckiego i wiele innych. Bardzo dobrze czuję się też w lżejszym repertuarze. Rola profesora Higginsa w MY FAIR LADY daje mi dużo radości, satysfakcji i wzruszeń – dodaje artysta.
– Teatr operowy jest dla mnie wielką magią, która wciąga i porywa. Teatr daje mi dużo przyjemności, wciąż odkrywam tu coś nowego. Każda nowa rola jest dla mnie wyzwaniem, które z nieskrywaną ciekawością podejmuję. Po prostu uwielbiam to, co robię – kończy Andrzej Kostrzewski.
design by fast4net