Aktualności
Menu lewe
ANNA WIŚNIEWSKA-SCHOPPA / sesja solistów śpiewaków
data dodania:
2.02.2018
Już niebawem na naszej scenie MADAMA BUTTERFLY Giacomo Pucciniego, a w roli głównej i zarazem swojej ulubionej wystąpi Anna Wiśniewska-Schoppa. Nie dziwi więc fakt, że śpiewaczka podczas sesji fotograficznej wybrała właśnie strój Butterfly.
– Butterfly jest typem kobiety, który budzi mój ogromny szacunek. Czysta, ale nie naiwna, doskonale wiedząca czego pragnie. Dogłębnie analizując tę postać, zrozumiałam, że to kobieta inteligentna, wykształcona i mądra. Zupełnie niepasująca do swojej rzeczywistości. Pragnąca wyrwać się z niej, walcząca o wolność, godność i równość dla siebie jako człowieka. Jest gotowa, by poświęcić wszystko! – mówi śpiewaczka.
MADAMA BUTTERFLY
21 lutego 2018, godz. 19:00 / KUP BILET
22 lutego 2018, godz. 19:00 / KUP BILET
– Butterfly jest typem kobiety, który budzi mój ogromny szacunek. Czysta, ale nie naiwna, doskonale wiedząca czego pragnie. Dogłębnie analizując tę postać, zrozumiałam, że to kobieta inteligentna, wykształcona i mądra. Zupełnie niepasująca do swojej rzeczywistości. Pragnąca wyrwać się z niej, walcząca o wolność, godność i równość dla siebie jako człowieka. Jest gotowa, by poświęcić wszystko! – mówi śpiewaczka.
MADAMA BUTTERFLY
21 lutego 2018, godz. 19:00 / KUP BILET
22 lutego 2018, godz. 19:00 / KUP BILET
– Moją ulubioną rolą operową jest Madama Butterfly. Następnie Tosca i Aida. Toska jest postacią, którą śpiewałam najczęściej i to partia, która we mnie ewoluowała. Na początku myślałam o niej jako infantylnej zapatrzonej w siebie śpiewaczce i nie bardzo potrafiłam się z nią zżyć. Po zaśpiewaniu jej parę razy zrozumiałam, że to postać tragiczna, która wierzyła w to, że dzięki swojej popularności i urodzie będzie mogła zapobiec tragedii. Gdyby była świadoma tego, że tajemnice Cavaradossiego nie mają nic wspólnego ze zdradzaniem jej, tylko są to bardzo poważne problemy polityczne, może inaczej by postąpiła? Może mądrzej?! Muzycznie natomiast to partia, którą kocham najbardziej! – opowiada Anna Wiśniewska, sopranistka Teatru Wielkiego w Łodzi.
– Aidę po raz pierwszy zaśpiewałam właśnie w Łodzi i choć nie utożsamiam się z nią psychicznie, muzycznie to dla mnie cudowne dzieło. Musiałam do niej dojrzeć i teraz jest partia, którą śpiewam bez obaw z ogromną radością. Choć trzeba to przyznać nie jest to partia najłatwiejsza do wykonania!
– A czym jest dla mnie opera, teatr? Dla mnie opera i teatr jest aktywną refleksją nad samym sobą, jest totalną wolnością – kończy artystka.
– Aidę po raz pierwszy zaśpiewałam właśnie w Łodzi i choć nie utożsamiam się z nią psychicznie, muzycznie to dla mnie cudowne dzieło. Musiałam do niej dojrzeć i teraz jest partia, którą śpiewam bez obaw z ogromną radością. Choć trzeba to przyznać nie jest to partia najłatwiejsza do wykonania!
– A czym jest dla mnie opera, teatr? Dla mnie opera i teatr jest aktywną refleksją nad samym sobą, jest totalną wolnością – kończy artystka.
design by fast4net