Aktualności
Menu lewe
SZEŚĆ ŻON HENRYKA VIII i...
data dodania:
15.02.2013SZEŚĆ ŻON HENRYKA VIII i... „SZEŚCIU DONIZETTICH" JOANNY WOŚ!
Ot, taki zbieg okoliczności: w operze o drugiej żonie Henryka VIII, który owych żon miał sześć, w tytułowej partii wystąpi na naszej scenie Joanna Woś. A, że Anna Bolena to szósta z kolei w Teatrze Wielkim opera włoskiego mistrza bel-canta i również szósta, w której nasza znakomita artystka kreuje główną rolę, to już nie jest przypadek. W 1986 roku bowiem Joanna Woś zadebiutowała na naszej scenie właśnie "w Donizettim", w Łucji z Lammermooru, odnosząc ogromny sukces, co przecież nie mogło być takie oczywiste: debiuty młodzieży w tak wielkich i trudnych partiach zdarzają się rzadko, a sukcesy jeszcze rzadziej.
Joanna Woś już owym debiutem zasygnalizowała, że jej specjalnością wokalną stanie się bel-canto i koloratura, i... Donizetti, choć przecież jej np. Violetta w Traviacie i Gilda w Rigoletcie Verdiego czy Elwira w Purytanach Belliniego zachwycają publiczność i budzą zazdrość w niejednym sopranie.
Kim jeszcze "u Donizettiego" była Joanna Woś? Była przezabawną Noriną w Don Pasquale, liryczną ale zadziorną Adiną w Napoju miłosnym, była też przepełnioną tragizmem Lukrecją Borgią i wyniosłą i dumną Marią Stuart. W każdej z tych ról, bez względu na to czy komicznej czy dramatycznej, dawała popis przemyślanego i dojrzałego aktorstwa, a jej wokalne mistrzostwo nie pozostawiało w nikim wątpliwości.
Czy można więc mieć wątpliwości jaki będzie "szósty Donizetti" Joanny Woś? Jak na tle dotychczasowych jej ról wypadnie Anna Bolena? Jak wysoko artystka zawiesi poprzeczkę?
Przekonamy się już wkrótce..
Joanna Woś już owym debiutem zasygnalizowała, że jej specjalnością wokalną stanie się bel-canto i koloratura, i... Donizetti, choć przecież jej np. Violetta w Traviacie i Gilda w Rigoletcie Verdiego czy Elwira w Purytanach Belliniego zachwycają publiczność i budzą zazdrość w niejednym sopranie.
Kim jeszcze "u Donizettiego" była Joanna Woś? Była przezabawną Noriną w Don Pasquale, liryczną ale zadziorną Adiną w Napoju miłosnym, była też przepełnioną tragizmem Lukrecją Borgią i wyniosłą i dumną Marią Stuart. W każdej z tych ról, bez względu na to czy komicznej czy dramatycznej, dawała popis przemyślanego i dojrzałego aktorstwa, a jej wokalne mistrzostwo nie pozostawiało w nikim wątpliwości.
Czy można więc mieć wątpliwości jaki będzie "szósty Donizetti" Joanny Woś? Jak na tle dotychczasowych jej ról wypadnie Anna Bolena? Jak wysoko artystka zawiesi poprzeczkę?
Przekonamy się już wkrótce..
design by fast4net