Aktualności
Menu lewe
OLGA MAROSZEK / sesja solistów śpiewaków
Teatr do mój drugi dom. Miejsce metafizyczne, gdzie ze sceny płyną: prawda, piękno, nadzieja i pocieszenie. Miejsce potrzebne artystom i odbiorcom, aby pomóc zrozumieć siebie i świat. Wybrałam Wolanda w ujęciu Michaiła Bułhakowa, ponieważ fascynują mnie postacie z pogranicza świata realnego i metafizycznego, niejednoznaczne. Woland to postać przenikliwa i pełna spokoju, której demoniczność jest przyjazna. Jest poza doczesnością, swobodnie porusza się w czasie, paradoksalnie jako Szatan demaskuje i obala zło, mądrze wymierzając sprawiedliwość. Podobnie jak sam Woland, fascynuje mnie cała jego świta: Behemot, Asasello, Korowiow i Hella. Zagrażają tylko temu, co zepsute i złe. W powieści stają się też pośrednikami czynienia dobra – mówi OLGA MAROSZEK.