Aktualności

Publikujemy list napisany przez córkę, który został odczytany podczas ceremonii pogrzebu śp. Barbary Emilianowicz.

Moi drodzy, wszyscy, którzy się tu dzisiaj specjalnie dla mnie zgromadziliście. Chcę żebyście wiedzieli, że każdy z Was odegrał bardzo ważną rolę w moim życiu.

Nie sądziłam, że przyjdzie mi się tak szybko z Wami pożegnać, przecież miałam jeszcze tyle rzeczy do zrobienia. Do końca wierzyłam w to, że to tylko krótki epizod w moim życiu i że zaraz do Was wrócę. Ale jak to moja Ola mówi, każdy ma swoją świeczkę, która kiedyś zgaśnie. Moja ciut za szybko-widocznie jakaś mała ta świeczka musiała być. Pozostawiam Wam masę wspomnień związanych ze mną, które mam nadzieję, ile razy o mnie pomyślicie, wywoływać będą uśmiech na waszych twarzach.

Żegnam się dziś z Wami, ale tylko ciałem, bo zarówno Wy jak i ja będziemy mieć siebie w sercach już na zawsze.
Zanim przejdę do tradycyjnych pożegnań chciałabym podziękować za ostatni tydzień. Mój drugi dom - Teatr Wielki okazał mi tyle miłości i wdzięczności o jakiej nigdy nie marzyłam. Ja to wszystko widziałam, czytałam i niedowierzałam. Nie sądziłam, że aż tak jestem dla Was ważna. Obiecuję, że będę z Wami na każdym spektaklu, na każdej premierze, bo to przecież było takie dla mnie zawsze ważne... No to teraz się żegnamy.....

Żegnam się z Wszystkimi, z którymi przez ostatnie 50 lat pracowałam w Teatrze Wielkim w Łodzi. Nie sposób wymienić Was wszystkich, a już moja Ola może mieć z tym nie lada problem. Wybaczcie jej jeśli kogoś pominęła. Żegnam obecnego Dyrektora Teatru Wielkiego w Łodzi - PROF. MARCINA NAŁĘCZ-NIESIOŁOWSKIEGO, dyrektora artystycznego RAFAŁA JANIAKA, dyrektor administracyjną EWĘ DANIELAK wraz z całym wspaniałym zespołem Teatru Wielkiego, moich ukochanych artystów: chór, balet, orkiestrę, dział techniczny, wspaniałą obsługę widowni oraz szatni, bileterów. KASIĘ DĄBROWSKĄ z sekretariatu, kadry, IWONĘ CZUBASZEK, JOASIĘ LENARTOWICZ. Fotografów CHWALISŁAWA ZIELIŃSKIEGO i niezastąpioną JOASIĘ MIKLASZEWKSĄ, która zrobiła to piękne zdjęcie na które patrzycie. Żegnam się z moim ukochanym BIUREM OBSŁUGI WIDZÓW, z Panią Moniką kierownik, z Elą Magin - byłyśmy tyle lat razem, z kasjerką Elą, z moimi teatralnymi dziećmi: Iwonką, Sylwią i z Mateuszem. Żegnam Pana Sebastiana - mojego zastępcę - już Pana lubię, bo tak jak Ja, kocha Pan jamniki. Żegnam również Panią Asię. Dziękuję wszystkim dziennikarzom, z którymi miałam ogromny zaszczyt pracować. Dziękuję nauczycielom, karnetowiczom i wszystkim sympatykom Teatru Wielkiego, którzy przez te wszystkie lata stali się moimi przyjaciółmi.

Ściskam Was... Basia